Infernal Machines

Autor: 
Kajetan Prochyra
Darcy James Argue's Secrtet Society
Wydawca: 
New Amsterdam Records
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)

Darcy James Argue jest trochę szaleńcem... Ma 35 lat, 18osobowy big band, stronę internetową na której umieścił kilkanaście godzin swojej muzyki do pobraniaza darmo... A przede wszystkim jest świetnym kompozytorem, aranżerem i po trosze rewolucjonistą, czego efektem jest płyta "Infernal Machine".

Wydawało się, że złoty okres big bandów mamy już dawno za sobą. Po czasach Glenna Millera, Counta Basiego, Nat King Cole'a pozostały czarno-białe archiwalia. Orkiestra Marii

Schneider zdawała się być przez ostatnie dwie dekady bezkonkurencyjna (dosłownie i w przenośni). W mieście pojawił się jednak nowy kot – Darcy James Argue i jego orkiestra Secrtet Society.

 

Po pierwszych dźwiękach otwierającego album utworu "Phobos" jest już jasne, że to nie będzie tradycyjna muzyka big bandowa. Gdyby szukać porównań, Argue prowadzi swój zespół nie jak Wynton Marsalis swoją Lincoln Center Orchestra a bardziej jak Wayne Shorter swój kwartet. Nie liczy się ilość, sekcje, podziały, ale jakość jaką każdy z muzyków wnosi w danym momencie we wspólne granie. W "Phobos" wielką rolę odgrywa gitara elektryczna Sebastiana Noelle'a, tenor Marka Smalla czy perkusyjny, popularny w muzyce flamenco, cajón Jona Wikana.

 

Argue nie stara się reanimować orkiestrowych tradycji, ale tworzy nowoczesną, współczesną muzykę, w której słychać inspiracje dzisiejszym światem i jego kulturą. Jasne jest, że Argue słuchał rocka, Pink Floyd, Radiohead czy współczesnej awangardy. Od pierwszych dźwięków czuje się wspólnotę doświadczeń słuchacz-artysta a nie mur jazzowej orkiestry. Ta płyta to żywioł improwizacji. Temat "Transit" kipi energią sekcji dętej (Ingrid Jensen - trąbka). Jacobin Club to rozmowa Sama Sadigursky'ego na saksofonie tenorowym Mikem Fahie'm na puzonie pośród gwaru pozostałych 16 instrumentalistów. Na płycie znajduje się też akcent polityczny, choć w fantastycznej muzycznie oprawi. Temat "Habeas Corpus", połączenie brzmieniowe muzyki początku XX wieku z rockiem i jazzem, dedykowane jest Maherowi Ararowi - kanadyjskiemu informatykowi syryjskiego pochodzenia, który został przez rząd USA deportowany do Syrii, gdzie przez rok był więziony i torturowany. Oskarżono go o współpracę z Al Qauedą, czego do dziś nie potwierdzono. Dziś Arar znów żyje ze swoją rodziną w Kanadzie, gdzie jest szanowanym naukowcem.

Płytę wieńczy dynamiczny, eneregetyczny saksofonowy "Obsidian Flow".

 

Za tę płytę Darcy James Argue nagrodzony został m.in. przez Down Beat (tytułem wschodząca gwiazda w kategoriach: najlepszy kompozytor, aranżer i najlepszy Big Band), a stowarzyszenie amerykańskich dziennikarzy jazzowych JJA wyróżniło okrzyknęło odkryciem roku, a jego zespół big bandem roku 2010.

Darcy James Argue to nowa jakość z jazzie, nowy sposób myślenia o wieloosobowych składach, a za razem dziecko swoich czasów. Fantastycznie odbija się w brzmieniu Secret Society współczesna muzyczna kultura, jednocześnie przynosząc świeżość i energię. Trudno uwierzyć, że to debiutanckie nagranie zespołu. Panie i Panowie - oto jazzowa orkiestra na miarę XXI wieku!

1. Phobos (11:02) Jon Wikan, cajon • Mark Small, tenor sax 2. Zeno (7:14) Ryan Keberle, trombone 3. Transit (7:01) Ingrid Jensen, trumpet 4. Redeye (10:12) Sebastian Noelle, guitar 5. Jacobin Club (10:55) Sam Sadigursky, tenor saxophone & Mike Fahie, trombone 6. Habeas Corpus (for Maher Arar) (10:57) James Hirschfeld, trombone 7. Obsidian Flow (9:40) Erica vonKleist, alto saxophone