Hommage à Eberhard Weber

Autor: 
Maciej Krawiec
Różni artyści
Wydawca: 
ECM
Dystrybutor: 
Universal Music Polska
Data wydania: 
11.09.2015
Ocena: 
2
Average: 2 (1 vote)
Skład: 
Pat Metheny: guitars (2); Jan Garbarek: soprano saxophone (1); Gary Burton: vibraphone (2-7); Paul McCandless: oboe and soprano saxophone (4-7); Scott Colley: double bass (2); Danny Gottlieb: drums (2); SWR Big Band (2-7); Helge Sunde: conductor (2, 3, 5-7); Mike Gibbs: conductor (4).

W 2015 roku, obchodzący swoje 75. urodziny, niemiecki kontrabasista i kompozytor Eberhard Weber otrzymał od swych przyjaciół z wytwórni ECM nie lada prezent – w styczniu, w stuttgarckim Theaterhaus odbyły się dwa dedykowane mu koncerty. W składzie, który wystąpił, m.in. gwiazdy Pat Metheny, Gary Burton i Jan Garbarek. Oprócz nich zagrali Scott Colley na kontrabasie, a także dawni artyści ECM-u: Paul McCandless i Danny Gottlieb. Temu kolektywowi towarzyszył SWR Big Band pod dyrekcją Helge Sunda oraz Mike'a Gibbsa.

Swój udział w wykonywanej muzyce miał także sam Weber. Wprawdzie od 2007, ze względu na zły stan zdrowia, nie jest w stanie grać, ale w dźwiękową tkankę zostały wplecione jego partie z dawnych koncertów. I zarówno w otwierających album „Resumé Variations”, w których prym wiedzie Garbarek, jak i w utworze „Hommage” – trwającej ponad 30 minut suicie autorstwa Metheny'ego – te pasaże kontrabasisty stanowią punkt wyjścia dla kolejnych części. Pozostałe utwory to już zaaranżowane na big band i solistów kompozycje Webera z różnych wydanych przez niego w ECM albumów.

Okoliczności zorganizowania tych specjalnych koncertów bez wątpienia zasługują na szacunek. Dowodzą artystycznej solidarności i przyjaźni. Mam jednak duże wątpliwości, czy rezultat tego scenicznego spotkania, tak a nie inaczej wykoncypowanego i wykonanego, zasługiwał na wydawnicze uwiecznienie. Wprawdzie archiwalne improwizowane pasaże Webera i dziś brzmią pięknie i ekscytująco, ale ich nowoczesność zostaje zatopiona w konwencjonalnych bigbandowych aranżacjach i nieciekawej, mało inspirującej grze pozostałych muzyków. W efekcie mamy do czynienia z tworem bezkształtnym, bezpłciowym, pozbawionym godnych zapamiętania emocji i pomysłów.

Czy nie lepiej było więc pozostawić widzom zgromadzonym w Theaterhaus oraz artystom, którzy wystąpili, jedynie wspomnienia uniesień tam przeżytych, a nie konfrontować ich samych oraz muzyczny świat z czymś, co dalece nie spełnia oczekiwań wynikających ze składu wykonawców? 

Resumé Variations / Hommage / Touch / Maurizius / Tübingen / Notes After an Evening