From The Green Hill

Autor: 
Paweł Baranowski
Tomasz Stańko
Wydawca: 
ECM
Dystrybutor: 
Universal Music
Data wydania: 
16.05.2000
Ocena: 
5
Average: 5 (1 vote)
Skład: 
Tomasz Stańko – trumpet; John Surman - baritone saxophone, bass clarinet; Dino Saluzzi – bandoneon; Michelle Makarski – violin; Anders Jormin – bass; Jon Christensen – drums

Tomasz Stańko nagrał płytę przecudnej urody. I prawdą jest to, co napisał o niej Maciej Karłowski, że nie ma tu przejmującej, ostrej trąbki Tomka, do której nas przez te wszystkie lata przyzwyczaił. Ale płyta ta jest jakby z innego świata. To płyta nie z "zasadniczego" wątku twórczości Stańki, ale z jego płyt filmowych i teatralnych. 

Wystarczy porównać ją z "Pożegnaniem z Marią", "Balladyną" (polską) czy "Robertem Zucco". Tomek przyzwyczajał nas powoli do płyty tego typu, jakby od niechcenia i z dala od swych zasadniczych zainteresowań przedstawiając taki świat. Kameralny, zamknięty, wyciszony i baśniowo piękny. Zawsze przecież wydawało się, że to, co rzeczywiście chce Światu objawić to płyty z jego europejskim kwartetem, koncerty tego lub polskiego kwartetu, czy wreszcie osławiona "Litania". Z boku pojawiały się piękne kompozycje, jakich na "From The Green Hill" wiele - "Roberto Zucco", "Love theme from Farewell to Maria". Te utwory znajdują się także na tej płycie. Na niej także, co dość dziwne, w autorskich projektach Stańki - utwory członków jego zespołu. Zwykle, gdy pojawiały się nazwiska muzyków współtworzących zespół, to byli to współkompozytorzy ze Stańką, i raczej utworów mających cechy wyimprowizowanych ad hoc. Wyjątkiem była "Litania". Na omawianej płycie ponownie jest Komeda z "Litanią", ale też dwa utwory skomponował Surman. Dodać należy, iż nie odbiegają one od ogólnego klimatu płyty.

W owym wyjątkowym uroku płyty, wielką zasługę ma skład instrumentalny: miękko grana trąbka, saksofon barytonowy lub klarnet basowy, skrzypce, bandoneon oraz kontrabas i perkusja jako sekcja. Możecie sobie brzmienie takiego zespołu wyobrazić? Jest niesłychanie miękkie i delikatne. Duża zasługa w tym instrumentalistów, ale tacy muzycy jak Surman czy Saluzzi są klasą samą w sobie. Mnie ponownie, nie wiem po raz który już zresztą, zadziwia współpraca sekcji rytmicznej.

Anders Jormin i Jon Christensen to chyba najciekawsza ze stałych europejskich sekcji rytmicznych. Elokwencja i wrażliwość Christensena na najdrobniejszą akcję muzyczną jest wyjątkowa - z drugiej strony jest w swej grze mniej eteryczny od drugiego perkusisty Stańki - Oxleya i w materiale z tej płyty jak sądzę lepiej się sprawdza nadając muzyce wspólnie z bezbłędnie trzymającym timing Jorminem ogólny puls i lekko jazzowy charakter. Tak lekko jazzowy. Albowiem pomimo, że pośród muzyków są postaci od dawna związane z jazzem, a co do Stańki czy Surmana można powiedzieć, że w rozwoju tej muzyki zapisali się już na stałe - to muzyka z "From The Green Hill" bardziej chyba przynależy do jakiejś współczesnej, improwizowanej kameralistyki (jeśli chcieć w ogóle muzykę jakoś klasyfikować - czego czynić nie lubię) niż do jazzu, w tym sensie, że próżno tu szukać typowego jazzowego pulsu, swingu, timingu.

1. Domino, 2. Litania (Par One); 3. Stone Ridge; 4. ...y despues de todo; 5. Litania (Part Two); 6. Quintet's Time; 7. Pantronic; 8. The Lark In The Dark; 9. Love Theme from Farewell to Maria; 10. ...from the Green Hill; 11. Buschka; 12. Roberto Zucco; 13. Domino's Intro; 14. Argentyna