Collective Portrait

Autor: 
Tomasz Dec
Eddie Henderson
Wydawca: 
Smoke Sessions
Dystrybutor: 
Smoke Sessions
Data wydania: 
20.04.2015
Ocena: 
3
Average: 3 (1 vote)
Skład: 
Eddie Henderson: trumpet & flugelhorn; Gary Bartz: alto sax; George Cables: piano and Fender Rhodes; Doug Weiss: bass; Carl Allen: drums.

Eddie Henderson w najnowszym albumie Collective Portrait zadziwia nowatorskim przeniesieniem wpływów i inspiracji na grunt nowoczesnego jazzu. Zaskakujące jest, w jaki sposób zaaranżował własne kompozycje sprzed 40 lat, jak również idee zaczerpnięte z utworów autorstwa Freddiego Hubbarda czy Woody’ego Shawa. Nie bez znaczenia wydaje się być symbolika tytułu. Autor nakreślił muzyczny portret, dla którego źródłem inspiracji stał się kolektyw największych trębaczy, z Milesem Davisem na czele. Dla obiorców wysłuchanie albumu Hendersona oznacza niewątpliwie przeglądanie się w tym portrecie wpływów i odniesień. Naturalne zaciekawienie słuchacza jest przewodnikiem po płycie, prowadzi go od początku do końca przez 10 utworów.

W albumie Collective Portrait czeka nas wiele zaskoczeń. Zastanawiający jest sam układ kompozycji na płycie. Dwa pierwsze utwory to autorskie kompozycje Hendersona. Utwór Sunburst rozpoczyna się nakładaniem faktur groove’iącego fender rhodesu i śpiewnej trąbki. Eddie Henderson doskonale wykorzystał charakterystykę aksamitnego brzmienia swojej trąbki i saksofonu altowego Gary’ego Bartza, które dopełnia fender rhodes George’a Cablesa. Słychać to nie tylko w tym utworze, ale także w kolejnym, moim zdaniem najlepszym na tej płycie – Dreams – o pięknym temacie.

 

Czy naturalne byłoby zatem się spodziewać, że Eddie Henderson pójdzie tym tropem, wykorzystując rytmiczną dowolność w swoich kompozycjach? Sądzę, że nie byłoby to pozbawione logiki, jednak album zupełnie zmienia oblicze. Począwszy od utworu Morning Song autorstwa George’a Cablesa (od tego utworu zaczynają się zapożyczone kompozycje), Eddie Henderson zwraca się w stronę post-bopowej stylistyki. Niespodziewanie George Cables tym razem zasiada za fortepianem, aż do ostatniego utworu. Instrumenty klawiszowe Cablesa w dużej mierze decydują o charakterze kompozycji. Można odnieść wrażenie, że wykorzystanie fender rhodesu zostało przewidziane na dwa otwierające album utwory, bardziej swobodne w formie. W dalszej części płyty zagęszczenie przestrzeni harmonicznej i rytmicznej akordami na fortepianie pozwoliło Hendersonowi uzyskać stylistyczny kontrast. Kontrast szalenie interesujący, bowiem Eddie Henderson zachowuje oryginalność koncepcji aranżacyjnych. Głównie za sprawą ciekawej formy przedstawienia tematów kompozycji, albumu słucha się z rosnącym napięciem.

Eddie Henderson albumem Collective Portrait potwierdził sugestywność swojego muzycznego oddziaływania. Można się przekonać, z jaką świeżością podchodzi do motywów już dobrze w historii jazzu znanych, w utworach od Morning Song aż po Zoltan, oraz jak spogląda na te obszary, które pozostają dla słuchaczy inspirujące i nowatorskie – utwory Sunburst i Dreams – znak rozpoznawczy Collective Portrait, osobista część portretu.

Sunburst; Dreams; Morning Song; You Know I Care; Beyond Forever; First Light; Together; Gingerbread Boy; Spring; Zoltan.