Blue Maqams

Autor: 
Andrzej Kalinowski
Anouar Brahem
Wydawca: 
ECM Records
Data wydania: 
13.10.2017
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
Anouar Brahem: oud, głos; Dave Holland: kontrabas; Jack De Johnette: perkusja; Django Bates: fortepian

"Blue Maqams” jest już 12 albumem wirtuoza lutni perskiej inaczej zwanej oud. Tunezyjski instrumentalista i kompozytor Anouar Brahem spędził większość swojej artystycznej drogi nagrywając dla ECM Records, z wydawnictwem tym związany jest od 1990 roku. Ponadto w 2017 roku Brahem świętował swoje 60. urodziny co zaowocowało nagraniami w słynnych Avatar Studios na Manhattanie, znanych z doskonałej aury akustycznej i wybitnej konfiguracji studiów o analogowym torze nagrań. Wraz z producentem Manfredem Eicherem, Brahem zaprosił do studia muzyków wyjątkowych: kontrabasistę Dave'a Hollanda (z którym nagrał w 1998 roku album „Thimar”), perkusistę Jacka DeJohnette i brytyjskiego pianistę Django Bates'a . Tytuł płyty „Blue Maqams” nie jest przypadkowy i oznacza złożoną technikę improwizacji w muzyce arabskiej osadzonej we współczesnym modalnym jazzie, zawiera 9 kompozycji i blisko 77 minut muzyki.

Muzyka rozgrywa się nieśpiesznie, wciąga słuchacza w głąb swoją ilustracyjnością jakby tradycyjnej kultury krajów basenu morza śródziemnego, do czego Brahem zdążył nas już wcześniej przyzwyczaić, łącząc fragmenty melodii arabskich z muzyką południa Francji, Hiszpanii czy Portugalii. Jednak tym razem interpretuje swoje dotychczasowe doświadczenia na nowo, niewątpliwie wpływa na to obecność wybitnych instrumentalistów i podobnie jak Brahem, wielkich indywidualistów, band leaderów oraz kompozytorów. Powstał zespół równoważnych sobie artystów-muzyków, który wprawdzie wykonuje kompozycje leadera, jednak robi to na odmiennych od dotychczasowych warunkach. W całej praktyce wydawniczej ECM-u dość często spotykamy się z tego rodzaju sesjami, raz są to nagrania bardzo udane, innym razem mniej, w tym wypadku mamy do czynienia z sesją wyjątkową, która nadała muzyce Tunezyjczyka czegoś bardzo głębokiego i uniwersalnego zarazem, a co w dobie cywilizacyjnych zderzeń, lęków i kulturowego zamętu zdaje się przypominać najgłębsze prawdy dotyczące potrzeby porozumienia i pokoju. Muzycy są tu ze sobą doskonale zestrojeni, a wszystkie sola wynikają z potrzeby rozwinięcia poszczególnych melodii, tak aby jak najlepiej je zaprezentować brzmieniowo (metaforycznie można to porównać do rozwijania kolejnych połaci szlachetnie utkanego sukna, celem wydobycia wszystkich jego najlepszych cech). Otrzymujemy bardzo kameralny album, zupełnie odmienny od poprzedniego, pełnego brzmień orkiestrowych. Tym razem dostajemy sporą dawkę muzyki wybitnej od strony niuansów brzmieniowych, nieco ascetycznej, osadzonej na transowej pulsacji (porywająca w tej mierze jest „Bahia”), ale bez jakichkolwiek fajerwerków - perkusja DeJohnetta przez cały czas brzmi miękko i delikatnie; kontrabas raz wchodzi w głęboki rezonans z oud, grając z nim w unisono, innym razem dialoguje z fortepianem (wszystko to w „Opening Day”), zawsze powracając do swojej głównej roli w stosownym ostinato („Bom Dia Rio”); fortepian Bates'a wrażliwie dopełnia całości, raz na sposób wybitnie bluesowy (Persepolis's Mirage), w kilku kompozycjach całkowicie podporządkowując się skali arabskiej, a chwilami angażując się w muzykę na nieco bardziej abstrakcyjnym poziomie („La Passante”, „Unexpected Outcome”), zawsze jednak niezwykle subtelnie. Nic nie zakłóca medytacyjnej narracji muzyki.

„Blue Maqams” przypomina mi swoim nastrojem genialny album „Geateway 2” Johna Abercrombiego, nagranego także z udziałem Hollanda i DeJohnette w 1977 roku, innym razem „The Intercontinentals” Billa Frisella czy „Where Is There” Myriam Alter, oczywiście tego rodzaju skojarzenia mają podkreślić jedynie najlepsze odniesienia piszącego, a nie rzeczywiste inspiracje muzyków, które wynikają z niepowtarzalnej aury tego spotkania, ich wieloletniego doświadczenia, wzajemnego do siebie szacunku, a przede wszystkim niespotykanego kunsztu twórczości samego Anouara Brahema.

 

1. Opening Day; 2. La Nuit; 3. Blue Maqams; 4. Bahia; 5. La Passante; 6. Bom Dia Rio; 7. Persepolis's Mirage; 8. The Recovered Road To Al-Sham; 9. Unexpected Outcome