Black Bones

Autor: 
Piotr Rudnicki
IRCHA
Wydawca: 
1 Kg Records
Dystrybutor: 
1 Kg Records
Data wydania: 
02.01.2015
Ocena: 
4
Average: 4 (1 vote)
Skład: 
Trzaska: bass, Bb metal clarinets; Michał Górczyński: Bb, bass clarinets; Paweł Szamburski: Bb, bass clarinets; Wacław Zimpel: alt, Bb, bass clarinets and toragato

W ubiegłym roku Mikołaj Trzaska pojawił się na kilku interesujących albumach nagranych w rozmaitych nowych dlań konfiguracjach. Płyty takie jak Tar & Feathers, 10 Chamber Kingdoms, In This Moment czy też Sleepless in Chicago raz jeszcze przekonały o jego nieustającej chęci do poszerzania horyzontów oraz nawiązywania nowych muzycznych przyjaźni. Im bardziej jednak podobna droga wzbogaca, z tym większą radością wraca się do tego, co najbardziej osobiste. W przypadku wrzeszczańskiego saksofonisty stałym miejscem takiego powrotu zdają się być składy, w których pierwiastek tradycyjnej i nowej muzyki żydowskiej odzywa się najwyraźniej. Obok tria Shofar (choć tutaj liderem jest Raphael Rogiński) taką grupą jest Ircha Clarinet Quartet, którą po trzyletniej przerwie można usłyszeć ponownie - za sprawą płyty Black Bones.

W muzycznej konstelacji Mikołaja Trzaski Ircha zajmuje miejsce szczególne. Stanowi coś w rodzaju wehikułu magicznego, który wraz z gdańszczaninem tworzy trójka wybitnych polskich klarnecistów improwizujących. Podczas gdy Michał Górczyński, Paweł Szamburski i Wacław Zimpel na co dzień eksplorują indywidualne przestrzenie mistyczne wolnej gry we własnych projektach, Ircha Clarinet Quartet daje okazję do zbudowania nowej, wspólnej dla wszystkich jakości muzycznej. Czterech instrumentalistów zaklina tu osobiste emocje w kolektywną, pełną skumulowanej energii muzykę nie poprzez prostą intensyfikację ciepłych klarnetowych brzmień, a właśnie dzięki wzajemnemu dopełnianiu się ich muzycznych idiomów. Rozmowa tak doświadczonych muzyków przeobraża się w pełen treści muzyczny rytuał.

Mimo iż zespół nie może sobie pozwolić na specjalnie częste wspólne próby, to zbierane przez każdego z muzyków z osobna doświadczenia stanowią o wewnętrznym rozwoju muzyki kwartetu. Ircha nie brzmiała tak przestrzennie i dobitnie na żadnym z dotychczasowych albumów. Wielowarstwowe, różnobarwne dialogi, przeplatanie się fraz i płynna wymienność ról między muzykami, którzy naturalnie przechodzą od tkanego lekką strugą klarnetów Bb, to znów zawiesistego, rysowanego ciemną smugą klarnetów basowych tła do splatających się w jeden zwarty zwój linii melodycznych nadają muzyce zapisanej na Black Bones znaczną siłę. Ircha Clarinet Quartet to kompletny zespół czwórki liderów, dążących do wspólnego celu.

Ponieważ wydawnictwo Black Bones oferuje dwie zasadniczo różne płyty – studyjną i koncertową - obraz tego, czym był i jest Ircha Clarinet Quartet rysuje się bardzo szeroko. Wydźwięk muzyki improwizowanej zawsze determinowany jest przez sytuację, w której powstaje. Nagrana w studiu płyta A przedstawia więc bardziej skupione oblicze zespołu. Muzykę tę cechuje wewnętrzny spokój i wyważona dyscyplina, co skutkuje krótszymi formami jak i właściwą dla tego rodzaju nagrań klarownością brzmienia. Na repertuar obu uzupełniających się części składają się kompozycje własne Mikołaja Trzaski, wspólne utwory zespołu oraz tradycyjne pieśni sefardyjskie – w kilku przypadkach są one łączone w jedną całość, a melodie takie jak Durme, Tiś - Nigun 60, Si Verias czy Ya Gawhar słyszymy w dwóch wykonaniach.

Nagrania z koncertu w Falenicy (płyta B), który odbył się w ramach obchodów rocznicy likwidacji tamtejszego getta mają już inny charakter. Wskutek zmiany okoliczności to, co w studiu było kontrolowane, uległo uwolnieniu. Do głosu dochodzą emocje, a duchowy wymiar muzyki Ircha Clarinet Quartetu staje się niemal namacalny. Dźwięki ulegają znacznemu rozedrganiu, zarysowane są wyraziściej a kompozycje brzmią żywiej. Odprawiany przez grających tu muzyków rytuał pamięci osiąga w tej części swą pełnię. Nieutulone w goryczy i żalu po stracie melodie, przy całej zadumie nad bolesną przeszłością przemycają jednak wiarę w pogodną przyszłość, co sprawia, iż trwająca łącznie przez blisko 2 godziny pełna melancholii emocjonalna narracja ma opty mistyczny wydźwięk – przynosi nadzieję. I w  tym także tkwi siła muzyki czterech klarnecistów.

CD A: 1. Creeg of Mirrors (by ircha) / Ya Gawhar (traditional sephardic song); 2. Lovers on the Bottom (by trzaska) / Si Verias (traditional sephardic song); 3. Durme (traditional sephardic song); 4. Knight Sleeping (by trzaska); 5. Tiś - Nigun 20 (traditional hasidic song); 6. Killer Sun (by ircha); 7. Bosforim (by ircha) / Tiś - Nigun 60 (traditional hasidic song); 8. Muchador (by ircha); 9. Shtetelhorn (by ircha); 10. Young Insurgent (by ircha)CD B: 1. Polin Gesherim (by ircha) 2. Black Bones (by ircha); 3. Tiś - Nigun 20 (traditional hasidic song) / Brother Moon (by ircha); 4. Soul Flames (by ircha) / Tiś - Nigun 60 (traditional hasidic song); 5. Roses for Rosa (by trzaska) / Si Verias (traditional sephardic song); 6. Lancet Gemuse (by ircha) / Tiś - Nigun 66 (traditional hasidic song); 7. Adon Olam (jewish traditional) / Ya Gawhar al galali (traditional sephardic song); 8. Durme (traditional sephardic song)