Scena elektroniczna - sugestia dla WSJD

Autor: 
Jarry
Zdjęcie: 

W relacji z koncertu The Cinematic Orchestra Kajetan Prochyra zasugerował zorganizowanie przy przyszłorocznej edycji festiwalu Warsaw Summer Jazz Days sceny klubowej. Na Facebooku Jarry zrobił krok dalej - zaproponował program takiego klubowego wieczoru. Poprosiliśmy go więc by myśl swą rozwinął i przedstawił szerzej jazzfanom wybrane przez siebie gwiazdy sceny elektronicznej. 

 

Każdy kto trochę bardziej zagłębił się w muzykę elektroniczną wie jak ważną personą w tym świecie jest Moritz Von Oswald. Bez wątpienia jest jednym z najwybitniejszych twórców muzyki elektronicznej. Ojciec berlińskiego brzmienia dub-techu, twórca legendarnego Rhythm & Sound oraz wytwórni Basic Chanel.

W 2009 r. Deutsche Grammophon wypuściło na rynek owoc współpracy  Moritza z legendą techno Carlem Craigiem – płytę ‘ReComposed vol.3’, w której obaj artyści wzięli na warsztat dzieła dwóch wielkich kompozytorów muzyki poważnej  Maurice'a Ravela i Modesta Musorgskiego. Obaj panowie zaopiekowali się również  genialnym, poszukującym nowych rozwiązań pianistą  Francesco Tristano. Pomagając mu przy albumach ‘Auricle Bio On’ i ‘Idiosynkrasia’ mieszając jego fortepianowe nuty z głębokimi przestrzeniami elektroniki.

W roku 2008 Moritz podjął współpracę z takimi tuzami elektroniki jak Vladislav Delay i Max Loderbauer . Powołał do życia Moritz Von Oswald Trio.

Cała trójka ma klasyczne wykształcenie muzyczne a do podjęcia współpracy skłoniła ich tęsknota za graniem na żywo, bowiem zanim zaczęli ostro mieszać w świecie muzyki elektronicznej grali na ‘żywych’ instrumentach. Już po kilku spotkaniach zarejestrowano improwizacyjny materiał, który został później poddany przewortnemu miksowi. Powstało finezyjne dzieło pod nazwą ‘Vertical Akcent’ - łamiące wszelkie ograniczenia, pełne świeżości o futurystycznym i hipnotyzującym brzmieniu.

           Już po dwóch latach ukazała się kolejna płyta MVOT - ‘Horizontal Structures’. Trio w tym czasie dużo podróżowało po świecie z koncertami, ich muzyka się rozwijała i wchodziła w nowy wymiar, co usłyszeć możemy w płycie ‘New York in live’ oraz czego idealny przykład mieliśmy podczas występu na festiwalu Unsound w Krakowie.

W ‘Horizontal Structures’ nadal mamy do czynienia z improwizacyjnym graniem, okraszonym dubowymi przestrzeniami, monotonnym rytmem, pobrzmiewającym kontrabasem zaproszonego do współpracy  związanego z wytwórnią EMC Marca Muellbauera oraz brzmieniem gitary elektrycznej również występującego gościnnie Paul’a St. Hilaire  znanego z Rhythm & Sound. Powstała płyta ponadczasowa, pełna jazzowego groove’u, doskonale oddająca charakter improwizacji i klimat elektroniki.

 

Vladislav Delay jest jedną z najbardziej znaczących postaci sceny elektronicznej. Ten fiński artysta naprawdę nazywa się Sasu Ripatti. Tworzy i występuje pod wieloma aliasami (Uusitalo, Luomo, Conoco, Sistol) lecz najbardziej znany jest jako Vladislav Delay. Współpracował z takimi artystami jak Craig Armstrong, AGF, Ryuichi Sakamoto, Massive Attaca czy wspomniany wyżej Moritz Von Oswald.

W skład kwartetu oprócz Delaya (instrumenty perkusyjne) wchodzą Mika Vainio (elektronika), Lucio Capece (klarnet basowy i sax sopranowy) i Derek Shirley (kontrabas).

Ci znakomici muzycy podczas tygodniowej sesji nagraniowej, zorganizowanej w byłym studiu Radia Jugosławia w Belgradzie, zarejestrowali tworzone na żywo dźwięki, po czym podobnie jak w projekcie MVOT poddali go ekstremalnej obróbce w tym wypadku wzorując się na pionierze  w dziedzinie realizacji nagrań jazzowych Teo Macero współpracującym z Milesem Davisem. W tym roku światło dzienne ujrzało ich dzieło pod tytułem Debut’. Longplay jest próbą dla fanów Delaya, jego muzyka w żadnym projekcie nie była jeszcze tak radykalna. Panuje  na niej absolutna wolność. Jest bardzo mroczna i agresywna. Doskonale wpisuje się w klimat noise’u i free-jazzowego jazgotu. Panuje na niej chaos, który zarazem jest jej porządkiem.

 

Wspomniany już wcześniej Max Loderbauer wraz z dj’em i producentem minimal-techno Ricardo Villalobos’em podjęli się próby reinterpretacji muzyki z legendarnej wytwórni ECM.  Powstało dwupłytowe wydawnictwo Re: ECM’ ze zremiksowanymi i przekomponowanymi dziełami takich twórców jak Christian Wallumrød, Alexander Knaifel, Louis Sclavis, John Abercrombie, Bennie Maupin, Arvo Pärt, Wolfert Brederode, Paul Giger, Enrico Rava, Stefano Bollani. 

 

 

Live-act  w ich wykonaniu byłby ciekawą propozycją dla fanów jazzu i eksperymentalnej elektroniki,  świetnym zakończeniem potencjalnej klubowej nocy na przyszłym WSJD. Po improwizacyjnych szaleństwach w wykonaniu MVOT i VDQ nastał by moment wytchnienia, nieco melancholijny.

 Zaproponowane przeze mnie projekty są bardzo innowacyjne, pokazują kierunek w jakim zmierza nowa muzyka elektroniczna i w jakim będzie dalej podążać. Tworzą oni niesamowite hybrydy dźwięków, których zamknięcie w jednym konkretnym stylu jest niemożliwe. Jest to na pewno nowa muzyczna jakość, poszerzająca standardy i granice, zarówno w jazzie jak i w elektronice.  Owa jakość słyszalna jest również w wydanej przez Blue Note/EMI trzeciej części tryptyku ‘Rendez-Vous’ w albumie ‘Mexico’ stworzonym przez Erika Truffaz’a i jednego z największych twórców muzyki elektronicznej, pochodzącego z Meksyku  Murcofa.