Pierwsza i największa śpiewaczka gospel - Mahalia Jackson

Autor: 
Piotr Jagielski
Zdjęcie: 

Harry Belafonte, wokalista i działacz ruchów obywatelskich nazwał Mahalię Jackson "najważniejszą czarną kobietą w kraju". Prawdopodobnie jest również najważniejszą śpiewaczką gospel w historii gatunku. Mówiła: "Śpiewam muzykę boga ponieważ ona mnie uwalnia. Daje mi nadzieję. Z bluesem jest tak, że gdy kończysz śpiewać, nadal czujesz smutek". Jackson była pierwszą gwiazdą muzyki gospel i pozostała największą z nich aż do dziś.
 
Urodziła się w 1911 roku w dzielnicy Black Pearl w Nowym Orleanie. Dzielnica nazywana była przez lata "Czarnuchowo" ze względu na ogromną populację czarnoskórej ludności. Black Pearl była również dzielnicą kościołów baptystów. W takim otoczeniu dorastała Mahalia Jackson. W trzypokojowym mieszkaniu przy Pitt Street, w którym mieszkało 13 osób. I pies. 

Mahalia od urodzenia cierpiała na krzywicę, znacznie utrudniającą jej sprawne poruszanie się. Lekarze namawiali na operację, której sprzeciwiła się rodzina. Ciotki osobiście zajęły się chorą. Dolegliwość nigdy nie przeszkodziła Mahalii w występowaniu.

Gdy Mahalia skończyła 5 lat, zmarła jej matka Charity. Ciotki i wujkowie zajęli się osieroconą dziewczynką. Przede wszystkim jej opiekunką została ciotka "Duke", nazywana w ten sposób ze względu na pozycję w rodzinnej hierarchii. Dzieci pracowały od rana do wieczora by następnie stanąć przed egzaminem czystości ciotki Duke. Kobieta badała poziom czystości pokojów, przejeżdżając po meblach dłonią w białej rękawiczce. Za nieporządek dostawało się w skórę. Szkoła nigdy nie była nawet w dalekiej perspektywie. Mahalia, nazywana Halie, jedyne chwile odpoczynku i faktycznej radości znajdowała w kościele, gdzie przynajmniej mogła sobie pośpiewać. Karierę "kościelną" rozpoczęła w nowoorleańskim Mount Mariah Baptist Church.
 

Gdy skończyła 16 lat, wyjechała z Nowego Orleanu. Rodzina zamieniła Black Pearl na Chicago - stolicę wielkich migracji na przełomie lat 20. i 30. W tym okresie południowe stany USA opuściło około 1.3 miliony czarnych obywateli. Przenosili się do wielkich miast w poszukiwaniu pracy i lepszych warunków życia. Od razu dała o sobie znać - na pierwszej niedzielnej mszy zaśpiewała "Hand Me Down My Silver Trumpet, Gabriel" i została zaproszona do przystąpienia do chóru kościelnego Great Salem Baptist Church Choir. Stała się lokalną sensacją, ruszała w pierwsze trasy koncertowe. Zjawisko, które za mniej więcej 20 lat zostanie określone jako "Gospel Highway". Muzycy sławiący imię boga jeździli po kraju, stając się ówczesnymi odpowiednikami Elvisa i Beatlesów. Wywoływali histerię przypominającą beatlemanię. W drodze, Mahalia poznawała największe postaci historii gospel jak m.in. Thomas A. Dorsey, nazywany Ojcem Muzyki Gospel. Jego utwór "Take My Hand, Precious Lord" stał się stałym elementem repertuaru młodej śpiewaczki. Już wówczas oferowano jej spore pieniądze za podpisanie umowy na nagranie świeckich piosenek. Mahalia odmówiła. Ta prośba i towarzysząca jej odmowa powtarzały się przez resztę jej kariery. Pierwsze nagrania - oczywiście religijnych pieśni - odbyły się w 1931 roku.
 
Sukces i popularność przyszły w 1948 roku, dzięki nagraniu utworu "Move Me Up a Little Higher" autorstwa Williama Herberta Brewstera dla wytwórni Apollo. Krążek sprzedał się w rekordowych 8 milionach egzemplarzy. Piosenka okazała się wytrychem do wielkiego, międzynarodowego sukcesu. Jackson zaczęła koncertować nie tylko w kraju ale także w Europie, coraz częściej zamieniając kościoły na regularne sale koncertowe. W 1950 roku została pierwszą czarnoskórą artystką, występującą w nowojorskiej Carnegie Hall. W Paryżu nazwano ją "Aniołem Wolności". W listopadzie 1954 roku magazyn "Down Beat" napisał: "Nie ulega wątpliwości, że największą i najbardziej uduchowioną wokalistką świata jest Mahalia Jackson". Oczywiście, nie zabrakło muzycznych i obyczajowych purystów, którym nie podobało się wprowadzenie jazzu do kościoła, plugawienie domu bożego i świętych hymnów klaskaniem i tupaniem nóżkami do rytmu.
 
Jednak jej kariera rozwijała się niezależnie od głosów krytyki obyczajowej. W 1956 roku, na prośbę Martina Luthera Kinga i Ralpha Abernathy'ego, wystąpiła na wiecu antysegregacyjnym w miasteczku Mongomery. Wystąpiła pomimo otrzymywania wielu listów, grożących wokalistce śmiercią. W 1961 roku Jackson zaśpiewała na inauguracyjnym przyjęciu prezydenta Johna F. Kennedy'ego. Dwa lata później śpiewała dla 250.000 ludzi podczas słynnego Marszu na Waszyngton, gdzie Martin Luther King wygłosił swoją słynną mowę. W 1968 roku Mahalia śpiewała na pogrzebie zastrzelonego doktora Kinga. Swoją bogatą karierę zakończyła w 1971 roku, na rok przed śmiercią. Ostatni koncert dała w Niemczech. Poświęciła karierę muzyczną by oddać się całkowicie pracy społecznej, wykorzystywaniu swojej popularności dla dobra innych. Założyła Fundację im. Mahalii Jackson, pomagającej dzieciom z ubogich dzielnic trafiać do szkół. "Mam nadzieję, że muzyka pomoże znieść podziały i nienawiść między czarną a białą ludnością tego kraju" - powiedziała.