Mary Halvorson – solistka na Jazz Jantarze!

Autor: 
Marta Jundziłł
Zdjęcie: 
Autor zdjęcia: 
mat. promocyjne

3, 2, 1 – ruszyli! W Sali Suwnicowej Żaka przez najbliższe dwa tygodnie rozbrzmiewać będzie muzyka jazzowa prezentująca zarówno artystów przez gdańską publiczność dobrze znanych z poprzednich edycjii festiwalu, a także tych nowych, intrygujących, w Polsce będących po raz pierwszy. Mary Halvorson na Jazz Jantarze występowała już w roku ubiegłym, a polskiej publiczności nie trzeba jej przedstawiać. Mimo to,  gitarzystka nadal przykłuwa uwagę, a ze względu na swoją muzyczną elastyczność każdy jej koncert jest świeży i zaskakujący.  Dokładnie tak, jakbyśmy słyszeli ją po raz pierwszy.

Mary Halvorson pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. To nie tylko gitarzystka, ale również kompozytorka. Jej muzyka to skondesowana świeżość i niezmanierowana dowolność, prezentująca wachlarz muzycznych możliwości zarówno samej artystki, jak  i jej współpracowników. Właśnie ze względu na interpretacyjną lekkość i nieskrępowaną aktywność kompozytorką jest ceniona przez świat muzyki improwizowanej. Ale to dopiero wierzchołek góry lodowej jej muzycznych walorów. Jej kolejną super mocą jest elastyczność gatunkowa. To zaledwie 36 letnia artystka, a na swoim koncie ma wiele albumów, których nie sposób przyporządkować do jednego gatunku. Gra zarówno muzykę około jazzową, progresywną, rockową, awangardową, improwizowaną.  Często wszystkie elementy tej muzycznej mozaiki składa w całość. Wówczas powstaje materiał płytowy zblżony do albumów takich jak „Ghost Loop”, czy „Bending Bridges”.

 

Mary Halvorson to uczennica Anthony’ego Braxtona. Choć saksofonista z pewnością ukształtował jej muzyczny styl, główna nauka płynąca od mistrza awangardy brzmiała: nieważne z kim grasz - nie zapominaj o swojej naturze i odrębnej ścieżce twórczej”. Zdanie ów gitarzystka wzięła sobie głęboko do serca. Nezależnie od składu w jakim gra (septet, kwintet, trio) a także układów w zespole (liderka, czy muzyk sesyjny) Mary Halvorson każdemu projektowi dodaje niecodziennego pierwiastka: lirycznego kolorytu w połączeniu z awangardowym otwarciem. Nic więc dziwnego, że obecnie Anthony Braxton traktuje ją jako koleżankę z jazzowej sceny, równą sobie skarbnicę nieszablonowych kompozycji i kreatywnego grania.

Muzycy wokół których porusza się Mary Halvorson to zacna gromadka sceny jazzu awangardowego, której nie sposób wypunktować w jednym artykule. Wymienić jednak należy wspomnianego już Anthony’ego Braxtona, Jasona Moran’a, Marca Ribbot’a, Tomasa Fujiwara, czy Andreę Parkins. Nieodłącznym partnerem w muzycznych eksploracjach Mary Halvorson jest Ches Smith – nowojorski perkusista, który współpracował z gitarzystką m.in. przy okazji tria Trevora Dunna, Ches Smith & These Arches (koncert na Warsaw Summer Jazz Days, 2012), a także przy jej autorsich projektach.

 

Rok temu na Jazz Jantarze, Mary Halvorson była zaledwie dodatkiem do występu Marca Ribota. Nieco przyćmiona przez komiczne akrobacje i imprezowy charakter występu gitarzysty, w tym roku z pewnością zaspokoi zainteresowanie słuchaczy, które udało jej się wzniecić podczas poprzedniej edycji festiwalu. W piątkowy wieczór, w Żaku Mary Halvorson da solowy koncert. Zwiastuje to nieoczekiwany recital, pokazujący fantazję kompozytorską, zmysł improwizatorski, wykonawczą sprawność i przede wszystkim pomysłowość giarzystki. W repertuarze solowym mieliśmy okazję jej posłuchać na albumie „Meltframe” z 2015, gdzie Mary Halvorson prezentuje zarówno liryczne melodie, szerokie możliwości ekspresyjno-artykulacyjne swojego instrumentu, jak i grunge’owe sola, godne prawdziwego rockowego widowiska. Materiał z „Meltframe” jest  gwarantem jakości solowych występów Mary. Zwiastuje nieoczekiwane zwroty akcji i mozaikę gatunkową prezentowaną przez pomysłową gitarzystkę. Tego podczas piątkowego koncertu z pewnością nie zabraknie.

Co? Mary Halvorson Solo

Gdzie? Sala Suwnicowa klubu Żak

Kiedy? 04.11.2016

Bilety: http://www.jazzjantar.pl/bilety-i-karnety.html