John Betsch – filar każdego kwintetu

Autor: 
Marta Jundziłł
Zdjęcie: 

Piotr Wojtasik to czołowy polski trębacz, który już od początku swojej kariery był wybredny w dobieraniu sidemanów. Do tej pory grał nietylko ze śmietanką polskiego jazzu (Leszek Możdżer, Maciej Sikała), ale także z największymi naziwskami jazzu światowego (Dave Liebman, Billy Harper).  Trębacz w każdym swoim projekcie przywiązywał szczególną wagę do precyzyjnych i profesjonalnych sekcji. Zawsze mu wychodziło - jego perkusiści nigdy nie byli przeciętni: Ronnie Burrage, Billy Hart, Ben Riley. Nie inaczej będzie podczas listopadowej trasy koncertowej kwintetu Piotra Wojtasika. Na bębnach zagra amerykańska legenda – John Betsch, który towarzyszy Wojtasikowi od ośmiu lat.

John Betsch w trzech określeniach : amerykański perkusista, uczeń Maxa Roacha, współpracownik Archiego Sheppa i wielki towarzysz broni Steve'a Lacy'ego. Od lat związany jest jednak z polską sceną jazzową, a konkretnie - z Piotrem Wojtasikiem. Panowie blisko od ośmiu lat, z powodzeniem redefiniują granice pomiędzy postbopem i freejazzem. Tworzą muzykę nieprzeciętną, wyzwoloną i elastyczną. Niezależnie od ilości w składzie. Grali już zarówno kameralnie, w standardowym kwartecie, jak  i w zespole poszerzonym o wokalistów i dodatkowe instrumenty dęte. John Betsch dotychczas współpracował z Abdullah Ibrahimem, Archiem Shepp’em, czy Steve’em Lacy’m. Brzmiene Betscha zawsze charakteryzowano jako agresywne. Jego gra była zaczepna i niekonwencjonalna. Obecnie, nic się nie zmieniło. Nadal dzięki swoim swingowym próbom buduje napięcie i odpowiada za poszerzanie granic stylu free. Jako lider, John Betsch nagrał tylko jeden album, Earth Blossom (1974), pod szyldem John Betsch Society. Jest to płyta z elementami muzyki świata, pełna szamańskich motywów, hippisowskiego ducha, jazzowego Flower Power i przede wszystkim wyzwolenia, tak bardzo charakterystycznego dla gry Johna Betscha.

Pierwszą próbę zdefiniowania współczesnego jazzu Piotr Wojtasik z Johnem Betschem podjęli w 2007, kiedy to razem nagrali płytę pt. Circle. Od tej pory ich starania są konsekwentnie dobre i rozwojowe, co widać podczas angażujących koncertów i nagrań. 12.11.2015 kwintet Piotra Wojtasika rozpocznie listopadową trasę koncertową. Oprócz wspomnianego John’a Betscha, Wojtasikowi towarzyszyć będzie węgierski saksofonista altowy Viktor Toth, rodzimy saksofonista - Sylwester Ostrowski, a także holenderski kontrabasista- Joris Teepe. Muzycy odwiedzą Holandię, Anglię, Niemcy, a także Polskę, prezentując publiczności aranżacje Coltrane’a, autorskie utwory Wojtasika z minionych lat, no i oczwyiście nowe kompozycje. Ta ożywczo, neo-bopowa mieszanka z całego świata, to nie tylko okazja by zaznajomić się z międzynarodowym składem Wojtasika, ale przede wszystkim doskonałe lekarstwo na listopadowy spleen i jałowość jesiennych, długich wieczorów.