Shane Parish - Undertaker Please Drive Slow – od Appalachów po Dereka Bailey

Autor: 
Redakcja, mat. pras.

Najnowsza płyta Shane’a Parisha definicjom jazzu wymyka się z łatwością. Lepiej myśleć o niej jak o fuzji americany z Appalachów i muzyki improwizowanej, rodem z dorobku nieocenionego Dereka Bailey'a.

Zalesione Appalachy nie są górami wysokimi, gdy przyrównać je do Himalajów czy Kordylierów, skrywają jednak wiele tajemnic. To tutaj narodziła się chrześcijańska sekta 'ludzi od węży', której historia zaczyna się od George’a Wenta Hensleya, który po raz pierwszy wziął węża do rąk w 1910 roku, i trwa do dnia dzisiejszego.
Jedną z takich tajemnic jest również americana, styl muzyczny, który urodził się właśnie tutaj. Wielu muzykologów twierdzi, że 'epoka bardów' definitywnie została zamknięta. Od czasów najdawniejszych bardowie (minstrele, trubadurzy, skaldowie), gdy objawili się w Langwedocji w XII wieku odgrywali szczególną rolę w swoich społecznościach. W dawnych czasach ich pieśni raczej nie miały charakteru sztuki zaangażowanej – artyści wysławiali w nich przymioty dam swego serca. To dopiero w XX wieku ich rola się zmieniła. Americana lub też bluegrass dowodzą, że 'epoka bardów' nie została zakończona.

Amerykański gitarzysta Shane Parish, znany z formacji Ahleuchatistasem to przykład niespokojnego ducha, który błąka się po stylistycznych bezdrożach. Muzyka była dla niego ratunkiem przed beznadzieją życia i osobistą tragedią. To właśnie w muzyce znajduje stabilność, nieprzemijalność i prawdę, wyniesioną poza codzienny znój i walkę o przetrwanie. W muzyce Parisha odnajdziemy imponujący wachlarz inspiracji począwszy od gwałtownego rocka (Fugami) przez nieobliczalność Captaina Beefhearta i anarcho-muzyko-buddyjskie idee Johna Cage, po fascynacje dorobkiem i myślą Johna Coltrane'a. W ostatnich latach także  tradycyjny blues i amerykańską muzykę ludową
'Undertaker Please Drive Slow' to również debiut Shane'a Parisha będący mroczną fuzją muzyki Appalachów z introwertyczną muzyką improwizowaną, przesycona mroczną duchowością. Album ukazał się nakładem słynnego zornowskiej oficyny wydawniczej Tzadik.
 

Tagi: