Gwilym Simcock - nadzieja brytyjskiej pianistyki jazzowej vrs PJ Harvey, Adele i James Blake

Autor: 
Redakcja

Nieczęsto się zdarza by muzyk jazzowy znalazł się w jednym konkursowym worku z gwiazdami pop i alternatywy. Tak było, gdy Herbie Hancock odbierał Grammy "River: The Joni Letters" za najlepszą płytę roku albo gdy Esperanza Spalding, ku rozpaczy fanek Justina Biebera zabrała mu podobną statuetkę w kategorii "Best New Talent". Tym razem jazzowy świat, przynajmniej ten na Wyspach Brytyjskich, trzymać będzie kciuki za Gwilyma Simcocka - pianistę nominowanego do nagraody Mercury za album "Good Days at Schloss Elmau", wydaną nakładem monachijskiego ACT'u.

Simcock, 30 letni Walijczyk ma już w swoim cv, obok kontraktu z prestiżową europejską wytwórnią (tą samą, dla której nagrywali E.S.T. a teraz m.in. Leszek Możdżer czy Paweł Kaczmarczyk) także koncerty i płytę w towarzystwie super-grupy The Impossible Gentlemen (dosłownie i w przenośni) w składzie ze Steve'm Swallowem, Mike'm Walkerem i Adamem Nussbaumem.

The Impossible Gentlemen - Laugh Lines by sage.gateshead

 

O laury w tej samej kategorii ubiegają się następujące albumy: Let England Shake PJ Harvey, The English Riviera Metronomy, 21 Adele, Man Alive Everything Everything; Peanut Butter Blues and Melancholy Jam Ghostpoet; Anna Calvi Anny Calvi; Disc-Overy Tinie Tempah; Build a Rocket Boys! grupy Elbow; James Blake Jamesa Blake'a, On A Mission Katy B oraz Diamond Mine King Creosote i Jona Hopkinsa. Zwycięzca zostanie ogłoszony 6go września.