Łuaksz Górewicz w debiutanckim solowym recitalu "The String of Horizons" od dzis w sklepach i od dziś u nas!

Autor: 
Redakcja
Autor zdjęcia: 
mat. wydawcy (Marcin Twardowski)

To jeden z tych albumów, na które bardzo czekaliśmy i któremu z wielką radością patronujemy. „The String Of Horizons” dziś trafia na sklepowe półki.

Do jego nagrania Łukasz Górewicz przygotowywał się już od dłuższego czasu. Zanim jednak podjął tę decyzję mieliśmy szczęście przysłuchiwać się jego artystycznym działaniom zarówno w towarzystwie wielkich symfonicznych orkiestr, jak i  składów kameralnych, w przestrzeni najróżniejszych stylistyk, od muzyki filmowej począwszy, przez klasyczne brzmienia, po jazzową awangardę i na hip-hopie skończywszy. Koncertował na wielu scenach świata i ćhoć pewnie nie jest jeszcze tak popularnym muzykiem, jak na to zasługuje, to pamiętać warto, że nie pojawił się na scenie znikąd. Ma ponad dwadzieścia lat bogatego doświadczenia zawodowego, a także… słuch absolutny.

Zapewne też dzięki temu, swobodnie gra nie tylko na skrzypcach, pozostających jego głównym instrumentem, ale również i na wielu innych i mógł z powodzeniem przyjmować kompozytorskie zamówienia od najróżniejszych instytucji i z sukcesami realizować takie przedsięwzięcia, jak choćby Freedom Symphony - A Tribute to Solidarity, ceremonia otwarcia Basenu Olimpijskiego w Szczecinie, Hello World - pierwszy w Polsce mapping 3D z muzyką na żywo, Dzieci Przełomu - Opowieść o Nieprzeciętnych.

Jako skrzypek, instrumentalista nie musi już nikomu niczego udowadniać. Na jego wyśmienitą technikę gry i oryginalny głos jako improwizatora zwracał uwagę podczas pierwszego konkursu skrzypcowego im. Zbigniewa Seiferta sam Mark Feldman. Wszyscy którzy mieli okazję śledzić jego grę, ot choćby w Ecstasy Project, nie będą tym zaskoczeni. Jak jednak sam twierdzi, do dalszego rozwoju potrzebował zarejestrowania efektów bezpośredniego, tego najbardziej intymnego kontaktu - sam na sam z instrumentem. I tak powstał pomysł autorskiej płyty "The String Of Horizons".

Nieocenioną dla niego inspiracją jest również fakt, że został ojcem i jego życie uległo zmianie. Nie będzie więc też wielkim zaskoczeniem, że sporo tych osobistych relacji z synem przeniósł na instrument i wlał w szkielet skomponowanej przez siebie muzyki.

Całość muzyki wypełniającej płytę powstała w drugiej połowie 2014 roku w domu kompozytora w Berlinie oraz w szczecińskim studiu nagraniowym Kuby Maciejewskiego. I teraz właśnie, przez tydzień i zanim zapytacie o nią w sklepach, będzie można bez najmniejszych przeszkód posłuchać jej na naszych stronach. Zatem  przed Wami „The String Of Horizons” i Łukasz Górewicz.  

 

Łukasz Górewicz - The Strings Of Horizons (Big Flow 2015) by Jazzariumpl on Mixcloud